Dni Pamięci Prymasa Tysiąclecia i bł. Jana Pawła II - Uroczystości w Stoczku Kl. i na Lotnisku Wilamonowo k./Kętrzyna
bogumil
05/03/2013 17:41

„Nie byłoby na Stolicy Piotrowej tego Papieża Polaka, który dziś pełen bojaźni Bożej, ale i pełen ufności rozpoczyna nowy pontyfikat, gdyby nie było Twojej wiary nie cofającej się przed i więzieniem cierpieniem, Twojej heroicznej nadziei, Twojego zawierzenia bez reszty Matce kościoła.” Watykan, 23.10.1978 /rozpoczęcie pontyfikatu/.

 

„Ponieważ jesteśmy w ramionach Matki Kościoła, możemy być spokojni,że niejedno z Błogosławieństw nie będzie w naszym życiu urzeczywistnione - inne za to uzupełnią ich braki”.

S.Wyszyński

Nastał październik, jesień powoli nas dogania. Spadające liście, deszczowe chłodne dni, zimne ranki. A w to wszystko już na stałe wpisane wyjątkowe chwile i  przeżycia związane z uczestnictwem w obchodach Dni Pamięci Stefana Kardynała Wyszyńskiego i Jana Pawła II. Dyrekcja, nauczyciele i uczniowie ze Szkoły Podstawowej Nr 49 z Oddziałami Integracyjnymi im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego – Prymasa Tysiąclecia w Białymstoku jak co roku udali się do Sanktuarium Matki Pokoju w Stoczku Klasztornym – miejsca internowania patrona szkoły, by właśnie tam zrozumieć i poczuć obecność Kardynała Wyszyńskiego, by wspólnie modlić się do Matki, której bezgranicznie zawierzył. Te coroczne październikowe spotkania to też niezwykłe lekcje historii zarówno dla nauczycieli, jak i dla uczniów, to okazja, by zaczerpnąć jak najwięcej z ogromnego skarbu kultury chrześcijańskiej, rozsiać ziarno prawdy i miłości, jakie nam pozostawił ten kapłan niezwykłej siły i pokory.7 października rano przed szkołę podjechał autokar. Niezwykłe poruszenie i emocje udzieliły się wszystkim zebranym: uczniom, ich rodzicom i nauczycielom. Pakującym bagaże dzieciom przyglądała się jedna z pracujących w szkole nauczycielek, która właśnie podążała do pracy. „Jedziecie na wycieczkę?” – zapytała uczniów. „Nie, jedziemy do Stoczka Klasztornego” – odpowiedział jeden z chłopców. Tak, „na wycieczkę” nie znaczy to samo co „do Stoczka”. Nawet dla naszych uczniów. „Do Stoczka” znaczy - więcej, znaczy – inaczej, znaczy – piękniej! Po powrocie z tradycyjnej wycieczki dzielimy się wrażeniami dotyczącymi zwiedzonych obiektów, wspominamy zabawy, wieczorne harce. Każda wizyta w Stoczku Klasztornym niesie ze sobą nową porcję siły, miłości i nadziei, pomaga zrozumieć potęgę wiary człowieka, któremu dziś tak wiele zawdzięczamy – Prymasa Tysiąclecia – Stefana Kardynała Wyszyńskiego. Dziś, w czasach pełnych niebezpieczeństw, zawirowań i niepewności potrzebujemy właśnie TAKICH autorytetów.

Kręte drogi prowadzące, zdawałoby się, na koniec świata, urzekły nas subtelnością i różnorodnością barw. Zachwycając się tym pięknym dziełem Stwórcy rozpamiętywaliśmy i analizowaliśmy nieco inną rzeczywistość, która miała miejsce w tym samym miejscu, lecz zupełnie innym czasie i w innych okolicznościach. 12 października 1953 roku. Środek nocy.  Komuniści wiozą Prymasa Polski nie wiadomo dokąd. O czym myślał? Co czuł? Zastanawiamy się w ciszy czytając fragmenty „Zapisków więziennych”. W końcu naszym oczom ukazuje się wieża Klasztoru. Tak, to tutaj, to jest właśnie cel naszej podróży.

Jak co roku serdecznie przywitał nas kustosz Sanktuarium ks. Grzegorz Deryngowski. Cieszyliśmy się niezmiernie, bo po Sanktuarium Matki Bożej Pokoju właśnie oprowadzał turystów wspaniały przewodnik duszą i sercem związany z Prymasem - pan Tomasz Holiczko. Szybko zajęliśmy miejsca w ławkach i w skupieniu przysłuchiwaliśmy się  jego opowieści. Następnie zwiedziliśmy Celę Więzienną Prymasa.

Gospodarze zaprosili na „Dzień Pamięci…” licznych gości i wielu z tego zaproszenia skorzystało: władze samorządowe, pielgrzymi, nauczyciele i uczniowie ze szkół noszących imię Stefana Wyszyńskiego i Jana Pawła II między innymi z Kętrzyna, Smolajn, Lubichowa, Rogóża, Białegostoku. Główne uroczystości rozpoczęły się o godz. 16.30  cudowną modlitwą zawierzenia Matce Bożej i jedną z ulubionych ks. Prymasa – różańcem. Był on prowadzony przez uczniów z katolickiej szkoły w Smolajnach. Poprzez tę prostą i jednocześnie posiadającą w sobie niezwykłą moc i głębię modlitwę, powierzyliśmy Matce Najświętszej wszystkie nasze radości i smutki. O 17.00 rozpoczęła się Msza św. pod przewodnictwem Jego Ekscelencji ks. Arcybiskupa Edmunda Piszcza, który sprawował ją w intencji rychłej beatyfikacji Sługi Bożego Stefana Kardynała Wyszyńskiego. Głosząc homilię ks.  Arcybiskup wielokrotnie akcentował, jak wielką wartość ma służba innym. Nie jest to bowiem nic poniżającego, jak wielu twierdzi.  „Służyć – to znaczy współdziałać dla czyjegoś dobra, urzeczywistniać dobro” – podkreślał – „Prymas służył ludziom i Kościołowi”. Arcybiskup nawiązał do niezwykle trudnego okresu życia Prymasa Wyszyńskiego – pobytu w Stoczku Klasztornym, gdzie „ścierało się dobro ze złem, miłość z nienawiścią, prawda z kłamstwem”. Zaakcentował, że wielkość Prymasa płynęła z jego pokory i miłości do Kościoła i świata, z postawienia życia swego i życia narodu na Matkę Bożą. Podsumowując Arcybiskup Piszcz podkreślił raz jeszcze siłę modlitwy, która „wypędza zło, nienawiść i kłamstwo” oraz skierował, głównie do młodych, życzenie wiary w siłę miłości. Po Mszy św. uczniowie i nauczyciele szkoły z Białegostoku zaprezentowali montaż słowno-muzyczny zatytułowany „Wszystko postawiłem na Maryję”. Wierszem, piosenką i fragmentami „Zapisków więziennych” uczniowie dali wyraz miłości Prymasa do Matki Najświętszej, u której znalazł ratunek dla udręczonego Kościoła i narodu. Młodzi aktorzy wielokrotnie zaakcentowali, że to Ona wytyczała Jego prymasowskie ścieżki już do końca życia.

Na zakończenie, tradycyjnie już, wszyscy zgromadzeni udali się do znajdującej się w przyklasztornym ogrodzie Prymasowskiej Golgoty. Niosąc w dłoniach płonące lampiony w ciszy i zadumie przeszliśmy drogę, którą on pokonywał wielokrotnie nasz patron modląc się i prosząc Matkę Bożą o siłę i pomoc.  Przy otulonym ciemnością krzyżu ustawiliśmy dziesiątki płonących zniczy, które pięknie rozświetliły to wyjątkowe miejsce i wspólnie odmówiliśmy modlitwę o beatyfikację Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego.

Uroczystości się zakończyły, ale wspaniali gospodarze nie wypuścili gości do domu zbyt szybko. Jak zawsze przygotowali nam wyśmienity posiłek: gorącą zupę pomidorową, chyba najbardziej lubianą przez uczniów, do tego świeże bułeczki z farszem pieczarkowym i deser w postaci różnorodnych ciast. Po prostu palce lizać!

Ciąg dalszy dwudniowych uroczystości miał miejsce na Lotnisku Kętrzyn Wilamowo, skąd 6 października 1954 roku przetransportowano Prymasa, więźnia stanu, w kolejne miejsce internowania – do Prudnika Śląskiego.  Na pamiątkę tego i innych wydarzeń powstała tu Plenerowa Galeria Pamięci. Jest obelisk poświęcony Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II – największemu pielgrzymowi lotniczemu świata, kolejny postawiono Prymasowi Tysiąclecia, jeszcze inne ofiarom katastrof lotniczych, między innymi pod Mirosławcem i pod Smoleńskiem. Mimo stosunkowo niskiej temperatury na tę część uroczystości przybyli przedstawiciele władz, liczne poczty sztandarowe, Kompania Honorowa z 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej oraz dzieci i młodzież z kilku pobliskich szkół. Orkiestra Garnizonowa Wojsk Lądowych w Giżycku umiliła oczekiwanie na otwarcie uroczystości krótkim koncertem. Na początek głos zabrał pan Stanisław Tołwiński, prezes Aeroklubu Krainy Jezior. Powitał zebranych i przypomniał, że już po raz 11 „dają przykład społeczeństwu, jak powinno się kultywować pamięć o ważnych wydarzeniach i Wielkich Polakach”. Następnie orkiestra zagrała Mazurek Dąbrowskiego, przy dźwiękach którego odbyło się uroczyste wciągniecie na maszt flagi państwowej. Delegaci Krajowej Rady Seniorów Lotnictwa oraz Aeroklubu Krainy Jezior złożyli wiązanki kwiatów przy wszystkich obeliskach i zapalili symboliczne znicze. „6.X.1954 środ a … samolot startował o godzinie 13.00. Lecieliśmy w nieznane!” – odczytano fragment „Zapisków więziennych” Stefana Wyszyńskiego, a chwilę później zawyły syreny stojących obok wozów strażackich. Następnie głos zabrał ksiądz prałat  Zygmunt Klimczuk – Przewodniczący Komitetu Organizacyjnego „Dni Pamięci”, który przypomniał, jak wiele zawdzięczmy Wielkim Polakom: Ojcu Świętemu i Prymasowi Tysiaclecia. Ksiądz Infułat Adolf Setlak wraz z duchownymi z kętrzyńskich parafii złożył kwiaty przy pamiątkowych obeliskach. Chwilę później uczyniły to także władze samorządowe, stowarzyszenia, harcerze i przedstawiciele młodzieży szkolnej. Na kolejną część uroczystości zgromadzeni udali się do hangaru lotniczego, gdzie miały miejsce krótkie programy artystyczne w wykonaniu uczniów prymasowskiej szkoły podstawowej w Białymstoku oraz gimnazjalistów z Kętrzyna. Po nich miała miejsce Liturgia Słowa Bożego, której przewodniczył ksiądz Infułat Adolf Setlak, reprezentujący Metropolitę Warmińskiego. Wspominając Księdza Prymasa podkreślił, iż był to człowiek heroicznej wiary, wielki mocarz Boży.

Na zakończenie dwudniowych uroczystości wszyscy zebrani mogli posilić się gorącym bigosem z wojskowej kuchni polowej, upieczonym specjalnie na tę okazję chlebem oraz rozgrzać się gorącą herbatą.

Podczas uroczystości odbywających się w 30. rocznicę śmierci Prymasa Wyszyńskiego w Warszawie bp Jarecki powiedział do uczniów szkół prymasowskich: „Taki patron to przywilej i zobowiązanie”. My, nauczyciele i uczniowie białostockiej podstawówki, otrzymaliśmy szansę czerpania z tego wyjątkowego dziedzictwa Prymasa Tysiąclecia. I  tylko od nas zależy, co z nim zrobimy.  Ważne, abyśmy byli świadomi co i komu zawdzięczamy oraz mądrze i konsekwentnie kontynuowali to wielkie dzieło. Jak wychowamy młode pokolenie Polaków, takie będziemy zbierać tego owoce. Jakże aktualne i prawdziwe są słowa Stefana Kardynała Wyszyńskiego wypowiedziane w 1970 roku: „Aby się ostać, musicie sięgnąć do tych sił w Narodzie, dzięki którym trwa on od wieków, mimo tylu niebezpieczeństw, cierpień, wojen. Mamy bogate doświadczenia religijne, moralne, społeczne, narodowe i polityczne. Dobrze wiemy, że wielkie moce, które sprawiły, iż Naród trwa i rozwija się, w dużym stopniu zawdzięczamy naszemu natchnieniu i duchowości religijnej, którą w najtrudniejszych momentach odżywia się nasza duchowość ojczysta i kultura narodowa. Gdybyśmy chcieli z niej usunąć wszystko, co jest z ducha chrześcijańskiego, jakże pozostałaby uboga”!

tekst: Małgorzata Bagińska

Logowanie